niedziela, 18 września 2016

Punkt przegięcia...

Przebrnąłem przez gąszcz przepisów zawartych w projekcie ustawy „Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo oświatowe” i w projekcie ustawy „Prawo oświatowe”. I raczej jestem skłonny używać porównania nie tyle do „gąszczu” przepisów, lecz raczej bliżej mi do określania rzeczy mianem „gęstego ugoru” przepisów. Projekty poznałem parę dni wcześniej. Mam to już trochę przetrawione. 

Zgodnie z „przewidywaniami”, o których już tu pisałem, projektowane zmiany nie zmieniają obowiązku dokonywania analizy wydatków na wynagrodzenia nauczycieli. Nie zmieniają się także kwestie istnienia i funkcjonowania systemu informacji oświatowej; tu raczej zarysowuje się stan przedłużonego oczekiwania na odpowiedź: co dalej z tym bezrefleksyjnym, niefrasobliwym i nieodpowiedzialnym gromadzeniem zdumiewająco ogromnych zasobów danych osobowych poprzez ułomną… – no teraz już chyba raczej sprawną - aplikację...? Oto macie jeszcze lepsze narzędzie do sprawniejszego gromadzenia danych osobowych;). Tu padło także zwykłe kłamstwo ze strony pani Minister – wśród raportów NIK (na które powoływała się pani Minister na okoliczność sugerowania, że owe dowodzą słuszności projektowanych zmian) brak jest raportu NIK (publikacja wstrzymywana od marca) zawierającego negatywną ocenę „nowego sio” (konieczność zwrotu pieniędzy do kasy UE?…).

Najkrócej pisząc – owe dwa w szczególności (analizowane tu przeze mnie w zasobach Facebook’a) obowiązki pozostają. Zmiana ustawy Karta Nauczyciela w projektowanym art. 4 ustawy „Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo oświatowe” nie dotyka problematyki art. 30a ustawy Karta Nauczyciela. Podobnie projektowany art. 91 tego samego projektu nie zmienia istoty rzeczy w zakresie SIO. Kwestie dotyczące finansowania zadań oświatowych nie są przedmiotem przywołanych wyżej projektów. Jedyna informacja dotycząca kwestii „finansowania” była poruszona w wystąpieniu pani Minister – cytuję z pamięci: „projekty ustaw dotyczące finansowania pojawią się w ciągu najbliższych lat”; …jeśli mówiący jest świadom tego, co mówi - ...coś będzie w istotnej tu tematyce proponowane (najpierw ledwie proponowane) za najwcześniej dwa lata…

Podzielę się tu jeszcze ogólną refleksją. „Ugór” jednoznacznie ma tylko jeden cel: „zlikwidować gimnazja”. I z tej perspektywy projekty ustaw są wystarczająco czytelne. Projektowane jest dokonanie zmiany struktury. Informacja dotycząca tego, czym ta nowa struktura zostanie wypełniona jest bliska zeru. Jeżeli wskazywane projektami zmiany dojdą do skutku, to jest to zapowiedź wielu licznych kolejnych zmian „Prawa oświatowego” w krótkich odstępach czasu z jednoczesnym stopniowym „wygaszaniem” przepisów obecnie obowiązujących (ustawy o systemie oświaty, ustawy Karta Nauczyciela, ustawy o systemie informacji oświatowej). Zapowiedź tego (i tu tymczasem nie wiem – chaosu czy uporządkowanego chaosu) już jest uczyniona: zwracam szczególną uwagę na te projektowane przepisy, które zmieniają kolejne ustawy zmieniające ustawę o systemie oświaty w kontekście projektowanej ustawy „Prawo oświatowe” bez jednoczesnego uchylania istoty (czyli dalej funkcjonuje) obowiązującej ustawy o systemie oświaty (póki co, przy odrobinie cierpliwości przedmiot analiz ogarniam). 

Zauważam jeszcze jedną rzecz (wśród przyjaciół i znajomych mam wielu nauczycieli) – podczas wystąpienia pani Minister w części dotyczącej „wsparcia dla nauczycieli” padły w szczególności słowa (cytuję z pamięci): „liczba oddziałów klas 7 i 8 będzie większa niż byłaby liczba klas I i II gimnazjalnych; na podstawie danych SIO szacowane jest ponad 5 tysięcy oddziałów więcej; oznacza to zwiększenie zatrudnienia nauczycieli” (chodzi tu oczywiście o dane ze „starego sio”, co jest pośrednią zapowiedzią jego trwania). Otóż w projektowanych przepisach tego nie widać. Wręcz przeciwnie, projektuje się duży zbiór przepisów dotyczących zwalniania nauczycieli, przenoszenia w stan nieczynny i w konsekwencji zwalniania, proponowania (zmuszania do…) innych warunków zatrudnienia, innego zakresu czynności, uzupełniania, przenoszenia, zamieniania, zwiększania, zmniejszania,… - dla nauczycieli polecam gorąco lekturę od art. 121 do 333(!?) projektu ustawy „Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo oświatowe”. Uważam wręcz, że dla swego dobra i nie wyrażania w wyobrażanej projektowanymi przepisami przyszłości jakichkolwiek pretensji do świata lub utyskiwania na zły los – obowiązkiem nauczyciela powinno być zapoznanie się z tymi przepisami.

Ten sam przedział (121 – 333) polecam także przedstawicielom organów prowadzących – wszystkie trudne sprawy są „delikatnie” (ale i ujmująco zdecydowanie, wyczerpująco i sprytnie) cedowane na barki jednostek samorządu terytorialnego bez wskazywania źródeł finansowania (to za kilka lat…).

Cała konstrukcja i chyba jakiś mocno świadomy i celowy zamysł projektodawcy jest dość czytelny. Z perspektywy techniki prawodawczej nie ma się czego czepiać. Rzecz sprawnie napisana. Wyraźny cel z równie wyraźnym i celowym pominięciem koniecznych kolejnych zmian w następstwie osiągnięcia projektowanego celu. Jest to zmiana przełomowa; punkt zwrotny; punkt przegięcia; strzał, który zmienia linię świata na tej szerokości i długości geograficznej; coś, co przenosi do nieodgadnionej i koniecznie akceptowalnej przyszłości lub osuwa w mroki ponurej i równie akceptowalnej przeszłości; ryzyko, jakiego mądry się nie podejmie a głupi nawet nie pomyśli; ostatni moment, w którym można się zatrzymać – po przekroczeniu tego punktu wszystko będzie już miało charakter wtórny, konieczny, naturalny, potrzebny i niezbędny a pani Minister zostanie uznana za najwłaściwszą osobę w stosownym miejscu i czasie (a z mowy ciała w czasie wystąpienia 16 września wnioskuję, że doskonale zdaje sobie z tego sprawę).

Resztę pytań i poszukiwania odpowiedzi pozostawiam czytelnikowi tego tekstu… Już mi zlecono ciekawie sformułowane przygotowanie oczekiwanie analitycznych dociekań, które dadzą się wystarczająco i koniecznie komunikatywnie wyrazić. Możliwe, że wniknięcie głębiej w materię i istotę mutata intentione pozwoli zaprzyjaźnić się z bonum spectrum?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz