środa, 19 października 2016

Ręce mi tylko opadają

Wykazałem już w szczególności w poprzednich postach, że dobrze pojmuję zamiary Ministerstwa Eufemizmów Narodowych (wygaszanie – zamiast likwidacja…).

Uważam, że jestem znakomitym kandydatem na oferowane przez MEN stanowisko "Głównego specjalisty do spraw: prowadzenia postępowań administracyjnych dotyczących likwidacji...". To już nawet granice ironii przekracza - a jest to przecież obiektywna rzeczywistość. Wyślę swoją ofertę na to proponowane przez MEN stanowisko (https://bip.men.gov.pl/…/glowny-specjalista-w-wydziale-info…)...

Jestem teraz w trakcie „ciekawej lektury” opublikowanych już ocen i opinii w serwisie RCL dotyczących najnowszych projektów zmian prawa oświatowego - właśnie się kończy okres konsultacji. Nic tu już więcej dodać się nie da, zatem w nudny sposób zacytuję sam siebie i najbardziej adekwatne dotychczasowe przywołania: 
1. „Każdy, kto choćby odrobinę czuje język użyty w dokonywanych ocenach, wie, że w ramach dopuszczalnego tam (RCL) poziomu językowego użyto określeń skrajnych, będących odpowiednikiem najbardziej emocjonalnie wymownych i jednoznacznych epitetów, będących wyrazem przygnębiającej żenady i zajmującego zirytowania propozycją zaistnienia stanu prawnego charakterystycznego dla wyobrażenia przemarszu barbarzyńskiej hordy przez i tak już dostatecznie zrujnowane partactwem i dyletanctwem obszary.”
2. „Jesteśmy świadkami i uczestnikami „Dobrej zmiany w systemie oświaty”. Żadne oceny RCL, Tego czy Tamtego Ministra, Podmiotu, Profesora, Autorytetu, a nawet Głupka spod budki z piwem już tego trendu nie zmienią. Poddajecie się Państwo Samorządowcy, Dyrektorzy, Nauczyciele, Rodzice,…”; 
3. „Ujmująca autocenzura czynionych osądów; symboliczna delikatność czynionych ocen; apokaliptyczna w wymowie, ale ostatecznie poddańcza akceptacja czynionych zamiarów i wreszcie dogmatyczna tolerancja obecności w życiu publicznym osoby Pani Minister – oto wszystkie cechy samospełniającej się zapowiedzi.”

A to lubię najbardziej...
4. „Głupie władze nie informują głupiego społeczeństwa o swoich głupich zamiarach albo tak informują, jakbyśmy byli niedorozwinięci.” (Marcin Król, „Spacerownik po demokracji. Szatański sojusz mas z idiotami”, 13.08.2016, Gazeta Wyborcza, Magazyn Świąteczny).

Nie załamuję się. Ręce mi tylko opadają, jestem wstrząśnięty, ale nie zmieszany. Nie lubię mieć racji tam, gdzie ta racja i mi także szkodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz